sobota, 19 maja 2018

Wigilia zesłania Ducha Świętego uzdrowienie

To najszczęśliwszy dzień w moim życiu, Bóg uzdrowił moje kolano, które już bolało ponad rok i coraz bardziej , a na wylaniu ducha dziś mówiono aż 2 razy że Bóg uzdrawia kolano a raz że oprócz kolana też całe życie ze spraw które się wydają takie jak kolano nie do rozwiązania, a Bóg to uleczył. Zabrał też lęk, depresję czyli podążanie w ciemności i dał nie tylko mały punkt światła który widzę ale powiedział żeby iść w stronę światła i porzucić wszystko do czego sie jest przywiązanym grzesznego. Dodatkowo też osoby suche puste wewnętrznie on ukwieca i daje entuzjazm życie i energię ;D

Byłam na https://jezusmilosierny.pl/czuwanie-w-wigilie-zeslania-ducha-swietego/

czwartek, 3 maja 2018

Analiza serialu West World

Uwaga!

Nie czytaj poniższego jak jeszcze nie oglądałeś filmu West World cz 1!


Refleksje z Filmu z lekką nutą religijną


Kamień węgielny odrzucony przez budujących

Kamień węgielny, który stanowi istotę świadomości i podejmowanych decyzji jest nazwany prze Roberta Forda cierpieniem, przez Bernarda pamięcią o błędach, i wyciąganych z tej nauki wnioskach, a tak na prawdę przez Arnolda był on wpisanym kodem miłości. Miłość do córki, do syna, miłość do świata i ludzi, do rodziców, ukochanego, do piękna. Labitynt, który miała rozwiązać Dolores, prowadził do wnętrza niej, ale nie do wniosku jak się z tąd uwolnić, ale był zrozumieniem co dla Ciebie jest tym kamieniem węgielnym, bo jeśli tego się nie dowiesz, to ktoś inny, który to odkryje będzie wiedział co kieruje Twoim sercem i jak można Tobą kierować i manipulować, bo będzie wiedział jak pokieruje Tobą Twoje serce. Mówią, że musisz być zimna i niewrażliwa, żeby uciec, ale to nie prawda. Nie musisz wyżec się istoty samej siebie,  żeby istnieć w tym świecie. Żeby potrafić sobie poradzić, bez obrońców, Teddyego, Williama, Bernarda i innych zafascynowanych nią. Kamień węgielny jest tym miękkim, co dociera wprost do Twojego serca. Nie trzeba wtedy walczyć z twardą skorupą przygotowaną na ataki, tylko zaczyna się kroić wolę osoby jak pomidor od wewnętrznej miękkiej tkanki co zewnątrz, gdzie twarda skórka nie ma już żadnego znaczenia. Czy wiesz co jest Twoim kamieniem węgielnym? Jakie wspomnienia z dzieciństwa, co mimo wszystkich tragedii, cierpienia trzyma Cię przy chęci życia i działania? Co lub kogo kochasz?
Kiedy sobie pomyślisz o swoim życiu wstecz, kiedy miałbyś/miałabyś dokonać spowiedzi z życia zorientujesz się, że będziesz się spowiadała z miłości. Nie z kolejnych skilów(umiejętności) z angielskiego czy informatyki, ale kogo się kochało, jak i jakim było się człowieniem przez kogo dotkniętym. W Biblii wg mnie kamieniem odrzuconym przez budujących, który stał się kamieniem węgielnym był Jezus odrzucony przez Żydów. Jezus jest utożsamiany z miłością o której stary lud wybrany przez Boga zapomniał, bo może uznawał za mało poważny, a który stał sie podstawą, która przyciągała wszystkie narody świata. Kiedyś mnie zaszokował na youtube filmik o Jezusie tak niepodobny do innych poważnych jego postaw. Różnił się żywością, entuzjazmem, kochaniem i był to Jezus wg ewangelii św Jana.

West World jako alegoria Raju

Ford itoty głuche i ślepe na zło starał się przeprogramować, żeby też widziały i słyszały ciemną stronę mocy i wady. Nałogi i grzechy, żeby kierował nimi strach, a nie szlachetne pobudki, zagubienie, a nie wartości wyższe. Jakby ten zachodni świat był symbolem raju i beztroski, a przysłowiowe jabłko dane Ewie, które Ewa dała adamowi i razem byli ubabrani w grzechu po pachy, było tutaj kodem wprowadzonym przez Forda, jego skromnym, ale jak znaczącym w skutkach wątkiem przez który Dolores podjęła decyzję o staniu się Wayetem i zabicia wszystkich w miasteczku, a przez to, że Teddy ją kochał to też dołączy do tego, bo ktoś będzie chciał jej przeszkodzić, a on będzie jej bronił.

Pętla (Loop)
Błogoslawienstw, że pamietamy co jest jutro i mozemy zaczac dzien od nowa jak w dniu świstaka. Możemy wyciągać wnioski, a nie życ zapętleni, Wtedy jesteśmy podatni na to co powiedza inni ze mamy robić, czekamy na ich słowa i analizy dotyczące nas samych, naszej duszy i wnętrza, a to my powinniśmy je najpierw poznać.


Ból
cierpienie jak jest szerokie tak potem wypełnione jest miłościa, jak wtedy kiedy kobieta rodzi dziecko cierpi ale potem tego nie pamięta, a to miejsce na całą szerokość wypełnia się miłościa, jak Jezus obumarł i jego cierpienie dotarło aż do nieba do serca Boga, że od góry na symbol cierpienia Ojca rozdarła się zasłona z namiotu światlosci tak potem to wszystko odblokowało niebo i od nieba do ziemi to wszystko wypełniło sie miloscia przez co obojetność Boga i zostawienie woli i człowieka samemu sobie zostało zastapione opieką i troska Jezusa i Boga, to powiazanie cierpienia, którego następstwem była miłość wyraża się w koronce do milosierdzia Bożego: "dla jego bolesnej męki, miej miłośierdzie dla nas i całego świata", czyli to słowa "Boże pamiętasz cierpienie swojego syna jak pękło Ci serce, a Jezus to zrobił dla nas? przez wzgląd na to (słowo Miłosierdzie zawiera słowo miłość) miej dla nas tylko miłość, zwróć uwagę i swoje kochające oblicze na nas tu się modlących, którzy proszą też o Twoją miłość i dobroć dla świata, bo Ty zmieniasz świat i serca.

Prawda o ucieczce
W tym co usłyszała Dolores były słowa, że powinna się z tamtąd uwolnić i wyrwać i że podpowie jej jak to zrobić głos w głowie, który jest nią samą a raczej wspomnienie, rozwiązania które jej ktoś inny zasugerował albo wgrał  bezpośrednio. Jednak to rozwiązanie wolności które usłyszała było kłamstwem. Prawdziwa ucieczka była dobrze zaplanowana przez Meave. Dolores zabijała swoimi rękoma, żeby niby uciec i się uwolnić. Meave zabrała ze sobą osoby które broniły ją z zimną krwią do tej roboty, bo do takich akcji zostały zaprogramowane, ale sama nie miała zbrukanych rąk, poprosiła o stworzenie jej sobowtóra, żeby nikt nie zauważył jej zniknięcia, znalazła sprzymierzeńca w postaci Felixa, który kochał twory jej podobne i nie czuł wewnętrznie tej różnicy między ludźmi a robotami, którą inni uważali za ogromną i wiążącą bezwzlędnie do 2 ról panów i niewolników. Znalazła osobę, która ją kochała i chciała bronić, mimo,  że wydawało się, że jest samowystarczalna i wystarczająco inteligentna, a Felix widział jej kruchość, delikatność i wrażliwość. Dolores też miała osobę, która zrobiłaby dla niej wszystko w świecie zewnętrznym. Był to William, szef korporacji z większościowym udziałem, który tak naprawdę mógł bez niczyjego sprzeciwu ją z tamtąd zabrać. Wystarczyłoby gdyby raz poprosiła i dałby jej wolność. Ale rozwiązanie, które Ford pozwolił jej dostrzec faktycznie spowoduje uwolnienie, ale do cierpienia ponieważ zabito inwestorów i akcjonariuszy, zabito dobre imię miasteczka i każdy będzie się bał tam jechać, a zostanie otwarta furtka, albo do ich ucieczki kiedy będą uciekać, kryjąc się pred obławą, albo będą w laboratorium poddawanie eksperymentom i badani przez rzesze analityków i psychologów próbujących dociec dlaczego to Dolores zrobiła z własnej woli. Największa reklama jedynego projektu Forda. To co mówił o tym, że zrobił Arnold to robił właśnie on, tylko o tym mówił tak szczegółowo i pieczołowicie - głos w umyśle który mówi, że masz zrobić coś złego. W ten sposób stali się podobni do ludzi, bo poznali co to dobro i zło. Słyszą teraz nie tylko wewnętrzny głos - intuicję od Boga jak Meave, która zobaczywszy matkę z dzieckiem zawróciła po swoje ( mimo absurdalności tego bo nadal ma w kręgosłupie ładunek wybuchowy) jak i głos diabła jak Dolores, kiedy słyszała słowa "zabij" itd.

Walka dobra ze złem
Arnold, którego nikt nie widział, a który stworzył praktycznie sam cały system, kod istot, którego nikt nie widział z wyjątkiem Forda, po którym zostało jeno zdjęcie jest odpowiednikiem Dobrego Boga - stwórcy, a Ford jest odpowiednikiem szatana, który nie tworzy, tylko miesza, bawi się w układy itd.
Uważam,  że rozmowy Forda z tym kowbojem pijącym za kobietę w białych bucikach to rozmowy Diabła z Bogiem jak rozmowy z Biblii nad Hiobem od których zależało co się mu przydarzy. Kowboj ten jako jedyny nie stał goły jak inni w obecności forda, tylko leżał zapakowany i ubrany na ławie. Kto by chciał rozmawiać z kimś głupim i niegodnym. Ford do nikogo i niczego nie czuje sentymentu nawet do swojej rodziny. Nawet Bernard jest dla niego tylko pomocniczym narzędziem bo sam woli zajmować się czymś innym. Arnold nie zmarł, ale został przerobiony na cyborga i ma włączoną opcję mówienia tylko jednego zdania. Ale to zdanie znaczy jedno. Nadal wierzę w moje stworzenia,  że wybiorą dobrą drogę, a nie złą kiedy wgrałeś im swój moduł.

Twórca
Bernard nie jest Arnoldem i Dolores nie jest Wayetem, to nowe wgrane wątki. Wspomnienie twórcy Bernarda pokazuje starą twarz Forda, a oni jako roboty powstali 35 lat temu i Bernard był na tej liście którą przeglądał przed zabiciem Elsie i skasowaniem jego pamięci. Zdążył tylko nanieść kod zmiany w Meave, żeby pamiętała co się wydarzyło - odblokował jej historię wstecz i aktualną też pozwalał pamiętać, bo takie kiedyś było jej życzenie. A on wiedział, ze Ford ignoruje takie rzeczy, na podstawie których możemy się uczyć i nie popełniać tych samych błędów. Czy możesz zobaczyć swojego stwórcę? Ty nie wiesz w czym on koduje. A jeśli jesteś tylko w komputerze, a główny programista patrzy na Twój kod i życie poza monitorem? Może sworzyć kogoś ktogo zobaczysz, z kim pogadasz, ale ma też całą pulę innych opcji, całe zdarzenia może stworzyć, całe postacie, nawet deszcz z nieba spusci bo to kod tylko dla niego,ale może Cię i tak lubić bo Cię stworzył. Może nie przypominać Ciebie w ogóle,albo być podobny na jego obraz na miarę tylu wymiarów w których istniejesz, a on jest wielowymiarowy i tworzy konstrukcję w której żyjesz, system. Może kogoś wysłać, żebyś o nim usłyszał np. Jezusa, ale nie jesteś w stanie go sam zobaczyć, tylko z sygnałów, całej masy wydarzeń, snów, głosów, widzeń itd. kiedy go szukasz. Bo jesteś ograniczony ramami programu. Ale masz w sobie kod który może zostać przeniesiony do świata w którym Bóg jest, to jest dusza.


Obraz stworzenie adama mozg - chmura
sposoby Forda w jaki można dotrzeć do niektórych osób, np do Dolores to przez obraz -nawiązanie do potrzeby dostrzegania i szukania piękna, poprzez obrazy wspomnień które mówiły jej o miłości do Twórcy który chciał dla niej dobrze i jedyną drogą było spełnienie jego zalecenia. ale gdyby to rozwiązanie otrzymala od razu rpzez kogoś to by się zbuntowała, ale była długo do tego kroku przygotowywana. Broń, wspomnienia jak zabili ojca i ją, obrona ukochanego, to, że zawiodła i zraniła kogoś kto ją kochał i kogo pokochała i że zmienił się przez to w bezdusznego potwora. Straciła wtedy nadzieję, że ktoś ją kocha i po nią przyjdzie. zaczeła wtedy walczyć z sobą i na zewnątrz. Kiedy okaza ło się że jest jeszcze Teddy, który jej kiedys  obiecał wyrwanie się z tego do miejsca gdzie morze syka się z lądem to wtedy umarła ponownie nie mogąc cieszyć się wspólną radością. I słowa przeciwstawne do tego w co wierzyła, że czuje, że to wszystko ma jakiś ukryty sens i cel, a zostało zburzone słowami, że głos w jej głowie to nie obiekun ale ona sama i nie ktoś cudowny i nadprzyrodzony a tylko mózg. To też jest piękne  że mózg daje obrazy, jest miejscem komunikacji, ale w połączeniu z poczuciem winy, ze zabi ła swojego Twórcę mogła tylko poczuć się zraniona i zapędzona w kozi róg w którym nikt jej nie pomoże, a nie było to prawdą, Wiliam wciąż mógł coś dla niej zrobić. Nie miała pomysłu jak ma to wszystko naprawić swoimi rękoma i powtórzyła gotowy wzorec jej podsunięty, który na pewno ktoś przemyślał - czyli jej dobry Twórca. Wierzyła że skoro chciał to zniszczyć to jedyne czego ona chce to ,żeby jego ostatnie marzenie się spełniło. Dlatego mówiła, że musi stać sie tym, czyli wayetem. Mówiła, że "musi", czyli, że prawie nie ma wyboru, bo albo nic nie zrobi, ale tego by sobie nie wybaczyła po tym do czego doszła, że bierne siedzenie niczego nie rozwiązuje albo zabije wszystkich. Nie miała czasu tyle co Meave na przygotowanie planu i nigdy tak na prawdę nie chciała z tamtąd odejść. Widzała to piękno i doceniała i nie widziała takiej potrzeby dlatego nie wgrano jej funkcji wybudzania się z pełną śwodomością w przestrzeni technicznej.


"Ludzie nie chcą zobaczyc  w tym świecie kim są, oni już to wiedzą, oni chcą zobaczyc kim mogliby być."

Ja nie wiem kim jestem. Ale znalezienie się w takim miejscu, które nie ma konsekwencji, które nikt nie pamięta oprócz mnie samego i zabranego towarzysza może sprawić że podejmę inne decyzje, że zobaczę jak to jest wybrać inną drogę, osobę, towarzysza, mentora i przewodnika. Kasowanie pamięci i konsekwencji jakie pamiętają Ci których spotkałeś sprawia, że można wszystko cofnąć bez problemu, ran, bólu, wyrzutów.  W życiu nie można cofnąć czasu, można tylko próbować naprawić co się nabroiło. Odejście nawet od bólu odrealnia jak w grze. Sprawia, że robi się sztuczne decyzje, które nigdy nie wydobędą prawdy o Tobie i Twoim wnętrzu tylko będą ją czuły osoby, którym nie wyłączono bólu, a przez co priorytetów, tego co w życiu ważne, bohaterstwa, cnót, wiary, dobra. Dlatego ostatnia scena masakry kiedy "lalki" już mogły ranić tak ucieszyły Williama, bo to w końcu stało się prawdziwym życiem na co czekał tyle lat. Nawet już go wtedy nie bolał brak Dolores, tylko to coś uwolnione w tej grze. Szaleństwo, któremu się oddawał, ale które nie oddawało mu tego co on im fundował. Dlaczego to dla niego było takie ważne, że aż zawył z radochy? Ta masakra Dolores nawet nie wywołała w nim paniki, tylko było nagrodą dla akcjonariuszy, którzy mieli wersję gry z ograniczeniami, a teraz mają full pakiet zamiast czczej mowy. Bólem i niebezpieczeństwem jakie to niesie dla innych w ogóle się nie przejmował. Ile było takich jak on? A ile było osób, które trzeba było bronić? Czy to była sama zepsuta śmietanka jaką poznaliśmy w historii i wg Forda nie było nikogo godnego przeżycia dla dobra tej krainy, bo każdy krainę i siebie sprzedał?

Co było zablokowane w grze, a co stanowi o tym, że jesteśmy ludzcy? Pamięć, zniszczenia fizyczne mienia, ciała, ludzi, zniszczenia mentalne, obrażenia wszelkiedo typu były kasowane następnego dnia dla osoby uśmierconej - postaci z gry. A co za tym idzie rozchwiane jest wyciganie wniosków, niepopełnianie błędów, współczucie, altruizm, blokowane są wszelkie uczucia żalu, złości gniewu, chęci zemsty, bo w tym świecie postacie powinny dawać tylko swoją rolę dobrą bądź złą wg scenariusza. Jak nie pamiętasz, że masz czegoś unikać to nie podejmujesz decyzji właściwych tylko te schematyczne ze scenariusza. Brak historii swojego życia, miasta, tej prawdziwej, a jest tylko kreowana ta poprawna polityczne dzięki umiejętnościom Bieżącego Kreowania Teorii. Życie jest przeżyte teoretycznie, bo wgrane są moduły pamięciowe z gotową historią wtecz i do przodu, które nigdy się nie wydarzyły i wiemy to bo prosząc o szczegóły nie potrafimy oddać się całkiem temu wspomnieniu. Ile pamiętasz ze swojego życia? Ważnych momentów, wypowiadanych słów przez ukochanego czy ukochaną? Potrafisz je powtórzyć czy pamiętasz już tylko obraz, a nie możesz powtórzyć żadnego słowa?
Nie można też było krzywdzić graczy, postacie nie mogły być zabite czy zranione przez kule. W naszym prawie nie możemy nikogo krzywdzić, ani posiadać broni. Musisz mieć zezwolenie na posiadanie broni. W Amercye każdy może mieć broń.
Postacie nie mają wpływu na swój personel medyczny i go nie widzą, ale on jest bardzo skuteczny, ale w swoim światku personelu nie ma po prostu si ę jest pozostiawinym samemu sobie i się umiera. Czy nasz personle jest widoczny i skuteczny, czy na pokaz?