sobota, 21 marca 2015

nawilzanie kapołką/ serwatką


Nawilżałam się kiedyś ostrożeniem a ostatnio babcia poradziła mi kąpiele w kapołce. Kwaśne mleko po ugotowaniu wytwarza biały ser. Po wycuagnieciu np sitkiem sera pozostaje woda zwana serwatka. Można to pić i można nawilzac tym skórę. Ostatnio były 2 litry kapolki wiec to podgrzalam i przelalam do miski. Obiecałem się tym chtba z pól godziny. Trochę może za długo ale na początku woda wydawała się bezsensem, ale po dłuższym moczeniu i oblewaniu poczułam te nawilżanie mimo że to nie był gęsty krem tylko woda. Na twarzy i dłoniach nie ma efektu wow tylko miękka skóra ale nie znikły zmarszczki, natomiast reszta ciała jest szczęśliwa miękka i wygładzona.



Będę to kontynuowała.

Efekt po 1 kąpieli w serwatce. Włosy - cześć pasemek odstawala a cześć jak zawsze oklapnieta. Pasma tworzą łagodne ale zdecydowane loki które się nie wyprostiwuja. Włosy dostają ale się nie pusza.

Efekt po 2 kąpieli. Włosy wszystkie dostają robiąc wrażenie gęstych i mocnych. Zwłaszcza włosy z tyłu głowy. Wyglądam jak Kleopatra. Codziennie kiedyś przy czesaniu rano zbieralam kępkę kurzu który czsczegolnie się zbiera przy znuszczonych koncowkach i zlamaniach/rozdwojeniach. Teraz nic nie zbieram, jakby nie przyciagaly kurzu. Może skóra też nie przyciąga kurzu i jest bez zaczerwienien i coraz gladsza.



Zamierzam codziennie pić serwatke po 1 szklance i 2 razy w tygodniu moczyc się w serwatce. Jak ja podgrzewam to już obmywam twarz, a już w wanience skupiam się na ciele. Wł
osy obmywam 2 razy bo i tak nieźle trzymają mokre, ale nie ma tu ograniczenia. Myje się tak długo aż jest zimna. Potem myje się cała i miskę a potem plukam włosy w rumianku. Jak tylko dawała rumianek to włosy były mega suche. A przy tej kombinacji nie tluszcza się szybko i dobrze wyglądają.


Aha i moje proste rzęsy się podkrecily ale efekt trwał pól dnia, ale to był dla mnie taki bonus :p


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz