wtorek, 23 czerwca 2015

jaryszów uzdrowienie i witaminy

Byłam w Jaryszowie koło Strzelc Opolskich na uzdrowieniu przez Panią Klarkę. Powiedziała, że mam na granicy witaminę A dlatego mam sucha skórę i problemy z wzrokiem i ze brakuje mi cynku. Wyczytalam ze za rozstępy też jest odpowiedzialna i jak się jej ma mało to się szybciej starzejesz i wolniej goją się siniaki i ranki i faktycznie tak miałam. Nie wiedziałam że cynk pomaga przyswoić witaminę A.
Jeśli chodzi o alergie to powiedziała że mam bardziej uczulenie i ze w gruczole za uszami brakowało histaminy i ja uzupelniła. Czułam jak coś mi tam wypełnia. To substancja związana z alergiami i uczuleniami łącznie z pokarmowymi i wysypkami jak pokrzywka. Musze więcej o tym poczytać.

Wyleczyla też candidę która była w biodrach, kolanach i stopach. Myślałam że nadwyrezylam re części na rowerku a może przez to się meczylam. Kiedyś nie miałam takich wrażeń mimo stania 10 godzin, po prostu krew nie doplywala a nie jakbym chodziła po ranach.

wtorek, 16 czerwca 2015

Aktualizacja 2015 Czerwiec Włosy Hairs Pelos Haare

dziś jest 16-06-2015 dzień kiedy do którego miałam zapuszczać włosy do pasa pod warunkiem, że mi rosną 1cm na miesiąc.

Planowo włosy zniszczone miały być do pasa i trochę za ( do obliczeń przewidziano, że część zniszczonych skruszeje i odpadnie, ale gdyby tak się nie stało to będą za pas ;p), a zdrowe w tym czasie będą za łopatkę (1cmx12miesięcyx2,5 roku=30cm). Włosy od słońca miałybyć złosisto-miodowe na końcach prawie białe od słońca.



Oto wnioski z zapuszczania włosów:

opis zgadzałby się z suchymi z opisu Anwen
  • Już wiem dlaczego nie należy hodować zniszczonych końcówek włosów. Włos potrafi się nie tylko rozdwoić, roztroić, ale tworzyć całe szerokie miotełki i pęknięcie czyli rozdwojona końcówka może być na kilka centymetrów. W okresie zimowym zauważyłam szczególne nasilenie pękania moich włosów zarówno przez niespinanie ich w bezpieczny dla nich warkocz jak i chodzenie bez czapki olewanie olejowania i suche oraz mroźne powietrze. Być może obcinając końcówki włosy nie kontynuowałyby pęknięcia? Dodatkowo włosy popękane zwijają się w supły i trzymają w nich kurz. Wartością dodaną jest tylko to, że przyzwyczaiłam siebie do nie szarpania włosów przy zakładaniu plecaka, lapka i innych rzeczy, czego się nie odczuwa mając włosy do ramion.
  • Moje włosy nie znoszą suszarek i gorącego powietrza - strasznie się łamią i wypadają. Wdzięcznie znoszą zimną temperaturę i pokojową, ale nie minusową. Moja głowa nie lubi przeciągów, ale nie ma to wpływu na włosy. Każdorazowe użycie suszarki powoduje, że widzę jak cierpią.
  • Nie mam mocnych włosów. Czesanie ich na mokro czy jak są poolejowane nie haruje ich tylko wyrywa i to w dużych ilościach. Ale za to moje włosy ok przyjmują nacieranie wcierkami. w podstawówce mama mnie traktowałą wcierkami naprzemian z cebuli i rzepy 2 razy w tygodniu. Muszę do tego powrócić żeby mi zgęstniały.
  • Jest sezon pokrzywowy więc będę zbierała skrzyp i pokrzywy i parzyła + jadła, bo kiedyś na mnie działałą skrzypowita (gęstnienie) wyraźnie po tygodniu czy 2 zarzywania.
  • Wlałam całą flaszkę jantaru na głowę i przez jakiś czas włosy sobie fajnie rosły, a jak tego nie robiłam to jakby zatrzymały swój rozwój. Muszę znów wlewać to we włosy, żeby szły na długość.
  • Moje włosy widocznie lubią kiedy się o nie dba i efekt jest widoczny prawie od razu i też dość szybo pokazują, że świat jest dla nich okrótny. Widocznie nie należę do osób które mogą sobie pozwolić na olewanie dbania o włosy.




niedziela, 14 czerwca 2015

Sen - Narysuj obraz, żeby nie było wojen

Śniło mi się po spotkaniu z Marią Vadia, że szłam w ten sam dzień 2 raz nielegalnie po błogosławieństwo, ale od drugiej strony, żeby się nie zorientowała, ale jak to w śnie się zbliżyła i wiedziała, że idę drugi raz. W śnie też jest tak, że niby ktoś jest jedną osobą ale potem jest to ktoś bezosobowy, albo mężczyzna a nie jak przedtem kobieta, więc ktoś ze mną podszedł do obrazu brzóz, a sęki były jak brody i usta wykrzywione w bólu. Powiedział mi wtedy, że mam namalować obraz, żeby nie było wojen, bo on tego nie chce. Potem jego już nie było, ale patrzyłam nadal na to i uświadomiłam sobie, że inni widzą, że to jest tylko błazeria na ścianie mojego pokoju (kolor już złotego drewna), a potem znów byłam w towarzystwie, ale jakby klasowym nie wiem czy ze średniej, czy ze studiów czy podstawówki, i byłam totalnie masakrycznie piana, miałam w ręce kieliszek czerwonej wina i był tylko lekko upity, że nie było możliwe, że z tego się upiłam, ale inni myśleli, że z tego, a ja nie piję alkoholu. Zdarzyło się to tylko parę razy i nigdy żebym była piana.

Co teraz? Myślicie, że to zwykły sugerowany wydarzeniami sen? Czy misja bo zstąpił Duch Święty? Próbowałam narysować te brzozy, ale nie wychodzi mi to kolory za słabe, zielony za jasny, czarny za szary, brody nie kojarzą się z brodami usta nie są przejęte bólem. Mógłby to być symbol, że mam szukać tego, więc rozmyślałam czym jest dla zwykłego człowieka Wojna, Politycy się zmywają, Banki też, zostają zwykli sklepikarze, firmy rodzime i zwykli ludzie. Dopóki nie przyjdą i nie mordują to wojskowych się wita, karmi, przechowuje, wszystkie zasady związane z pójściem do pracy przestają być sensowne jeśli to praca biurowa. Jeśli to produkcja jedzenia to jest to bezcenne i dalej się to robi. Dopiero kiedy ktoś znika z naszego życia, ktoś bliski wtedy nic nie ma znaczenia. Kiedy trzeba kogoś zabić żeby bronić siebie i bliskich. Najgorszy jest początek bo nie wiadomo jak się zachować, czy walczyć czy się chronić i uciekać. Więc może czarny anioł wiszący nad miastem, samotna kobieta boso w sukience w kwiaty cała mokra, wznoszące się gołębie, a cień to samoloty? W tle karykatura zegaru i katedry jak w krzywym zwierciadle jakbyśmy patrzyli ciągle w lustro?


Chciałabym, żeby mi się udało, ale ...