Pora zacząć nową mapę szczęścia ;)
dziwnie to wygląda to zdjęcie jako centrum. Źródło szczęścia zaplanowanego i zafirmowanego wcześniej.
Aż chciałoby się to zamienić na taki jeden obrazem rozdawany na Mszy Miłosierdzia 3-go kwietnia 2016 o 12-tej we Chwałowicach.
I tak samo chodzenie do spowiedzi jest tak kontrowersyjne jak się okazało mimo pełnych ludzi konfesjonałów, że już mi wszystko jedno kto patrzy.
"Dobra wróżko mam życzenie (...) o uzdrowienie"
"Niech los zadecyduje"
"Wesołego zajączka"
Czas i życzenia się nie zmieniły, tylko jak kiedyś (i tak jak jak we Władcy Pierścieni Tolkiena) bano się wypowiedzieć imię złego tak teraz Tabu to imię dobrego. Wygląda na to, że jest powód by go nie wypowiadać, bo przyjdzie?
Ale zrobię mapę i tak. Muszę. Zarówno żeby zachować ciągłość map ja i żeby zmusić się do wypowiadania życzeń, planów i marzeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz