sobota, 10 lutego 2018

Plan luty 2018

Zauważyłam wczoraj, że instancją defininiującą moje zmęczenie, czy potrzebę snu jest moja komórka. Zapomniałam komórki w aucie, a toyalnie nie wiedziałam która godzina. Nie potrafiłam ocenić czy powinnam iść spać, czy mam siłe do pracy. Po lekkiej dezorientacji i uświadomieniu sobie tego stanu rzeczy zapytałam samą siebie we wnętrzu i nie byłam zmęczona, więc zaczęłam sprzątać. Zaczełam sobie przypominać dzieje dnia i rzeczy które miałam przugotować. Do wykonania niektórych potrzebna mi była komórka. Nie chciało mi się wychodzić na mróz ale byłam pełna zapału i poszłam po nią. Już nie kontynuowałam sprzątania, tylko zrobiłam 2 przelewy i zaczęłam czytac książkę przy ktorej zasnełam. Brak ruchu i leżenie w łóżku przenosi w objęcia Morfeusza.

Dziś z lenistwa tylko leżałam i leżałam a tyle miałam planów na wolny weekend;
Zadanie z angielskiego
Nauka z ziół
Komputer nowy ogarnąć
Komp od taty naprawic
Uszyć torbę na lapka dla Ewuni
Kupić sanki
Nadrobic dzienniczek religijny
Zadbać o włosy- kąpiel w nawilżającej kapołce (produkt uboczny z produkcji sera bialego, można to pić i zrobić na bazie tego naleśniki)
Posprzątać pokój
Pouczyc się linuxa
Pomalować
Uszyć sukienki na bazie kształtu i materiału ulubionych, ale zużytych sukienek
Zrobić coś z kitem
Zamówić i usystematyzować olejki
Zrobić zieloną szafkę w kształcie drzewa i kupić zielony okrągły dywan w tym kolorze,
Przeczytać książki
Popłacić rachunki
Przepisać zeszyt do ziół i przemyśleń religijnych
Obrazek z kwiatem
Obrazek z ptakiem
Obrazek z feniksem
Obrazek podwodnego swiata.
Przywitac sie z dawidem
Zobaczyc wodospad w stryszawie


Sen 10.02.2018



Miałam po spotkaniu z małą grupką i modlitwie o odmianę życia koleżanki Sen:
Bylam w ogrodzie jakby dookoła mojego domu przed dodaniem styropianu i otynkowania na szary. Był biały lekko zużyty tynk. Byli tam goście oglądający po prawej stronie wspaniałe kwitnące gatunki kwiatów i traw. Wylatywałam żeby to zobaczyć, ale wracałam się chowiąc za róg domu bo miałam jasnoróżową koszulę nocną do ziemi w ciemnoróżowe kropki, z długimi rękawami. Przeszłam teź na lewą stronę gdzie jest balkon i odwróciłam się o 180 stopni że traz po prawej była strona domu z balkonem. Nagle jakby ktoś się mną zainteesował, przyleciały 2 kolorowo ubrane, a za chwilę znów przyszły już przebrane wspaniale. Były to rzeczy co mnie kreca, przebieranki, z ręcznie robionych i dedykowanych ciuszków, całe scenerie, sesje zdjęciowe. Była to chyba Kasia C. i kolezanka z opieki nad przedszkolakami w fantazyjnych strojach, a szkola i magazyn przy ulicy Mickiewicza z niezliczona iloscia projektow i zabawek, pytalam jak to do torbow i do samolotu mieszcza, czy nie jezdza traktorem czy przyczepka? Moneta co buduje dom na nocleg ale im drozsza moneta tem dom ladniejszy i potem znika. Weszlad do tego domu, przygotowany obiad dla wielu, gdzies tam moja siostra sie spieszy zeby sie wyrobic z Amelka, ide a tam czyjas rodzina, dziwne schody ktorych nie da sie obejsc a ida do gory a potem stromo lub pionowo na dol zeby wyladowac na tym samym poziomie, tam zobaczylam mezczyzne podobnego do piotra skrz ucieszylo sie moje serce, a potem spotkalam zaskoczona Arka. Tez sie ucieszyl na moj widok, moze byl z piwem albo tylko czulam zapach piwa, mowilam ze widzialam zdjecia na fejsie czy nk ze sie ozenil i pytalam czy jest szczesliwy. Oprowadzil mnie po tym podluznym domu jak waski i dlugi pawilon, mijalam miejsca do rysowania z ogromnymi blokami i kolorami, modeliny, klocki, wszelkiej masci zabawki ktorych nawet nie mozna znalezc w sklepie jak mala kolorowa plastikowa karuzela dla malych dzieci, polki lalek jeszcze nie opakowanych, zastanawialam sie kto sie tu bawi, bo chyba jeszcze nie zdazyly wszystkiego otworzyc i zbadac a po malych dzieciach nie bylo sladu. Mijalam tez instalacje do pędzenia wina, ogromny baniak przepelniony winem, instalacje do eksperymentow chemicznych, piece, lodowki jak na halach przeszklone, ale mozna wyciagnac np warzywne mrozonki, w koncu pokoje mniejsze, jak pokoj dywanowy caly od dywanow, nastepne drzwi przekroczyl ale wrocil co sugerowalo ze nie mam tam isc ogladac, i wskazal mi palcem sofit, podnioslam glowe troche i nic sugerowal jeszcze 2 razy zeby spojrzec wyzej i zadarlam do gory maksymalnie glowe i zobaczylam drzwi w suficie na pociągnięcie sznurkiem, najpierw byl krotki tylko pod sufitem, a potem okazalo sie ze jest na wyciagniecie reki, ale on juz posedl wiec z zalem tez opuscilam to miejsce. Wrocilam do wynajetego pokoju z tymi 2 dziewczynami. (  dwje podobne dusze moje i jej wnetrze). W czasie jak wracalam to korytarz stawal sie przeszklony jak na dworcach starych autobusowych i widzialam, ze jest tam zludzenie optyczne za oknem ze nie widze ciagu dalszego korytarza za mna i przedemna chociaz wewnarz widzialam ciag dalszy korytarza. Bylo to wg mnie niemozliwe i sugerowalo optyczna iluzje kryjaca caly ten korytarz po ktorym podrozowalam. Zdalam sobie sprawe zecjest tam ogromny i takie kryje nieskonczone przestrzenie sufitowe w porownaniu do pokojow na ktore patrzylam, ze to musza byc pokoje i korytarze umyslu, czyjegos np jego, bo umysl nie ma granic i nie tworzy baroer znanym nam z tego fizycznego swiata ale tworzy cos na ksztalt tworzacego siecswiata jak wcfilmie Incepcja. Wychodzac z korytarza nie widzialam go w ogole.

piątek, 9 lutego 2018

Mam okropne włosy, help!

Rozdwojone końcówki, cieńkie, łamiące się włosy, przerzedzone, że aż widać prześwit jak w firankach. Włosy podcięłam 3 razy, że cały efekt poprzednio wypracowany zniknął. Jak do tego doprowadziłam? Suszarka weszła w ruch. Na zimnie chodziłam w rozpuszczonych włosach, szarpałam włosy przy czesaniu, spałam na szorstkim ręczniku. Nie odżywiałam włosów, nie nawilżałam i nie tłuściłam mimo że sama skóra twarzy tego się bardziej domagała. Nawet tak zaniedbane ciało w ciągu zimy aż 3 razy potraktowałam czule serwując piling najpierw sodą oczyszczoną, potem solą gorzką gruboziarnistą, a na koniec po spłukaniu olejem kokosowym. Wygładzało to i nawilżało skórę z wyjątkiem pomijanych włosów. Włosy przestały wypadać chyba dopiero po zastosowaniu szamponu marokańskiego z glinki, który dodatkowo ukrywał w magiczny sposób cieńkość włosów powodując wrażenie że jest ich dużo i ładnie się włosy po nim układały.
Dość ignorowania i udawania że nie widzę jakie są zaniedbane i poturbowane przez los. Od stycznia w ramach nauki języka angielskiego postanowiłam jako niezobowiązujące hobby oglądanie filmików o pielęgnacji włosów po angielsku. Są tam osoby z całego świata, ale ja preferuję oglądanie długowłosych tajek, hindusek czy arabek bo mają na prawdę piękne włosy, aż miło się patrzy ;p Często też są bardzo treściwe i nieprzegadane i mogę je oglądać też bez dzwięku jak znajdę się w sferze gdzie nie wypada innym przeszkadzać (muszę kupić sobie słuchawki ;p )

Pokazują nie tylko skład, dozowanie, jak mieszać i w jakiej temperaturze, ale jak nakładają specyfik na włosy, to nie szarpią ich, ale dzielą proces na 2 części - nakładanie na kosmyki od korzenia do końcówek + nakładanie na skalp masując przy tym delikatnie ale zdecydowanie skórę głowy.

Postanowiłam:
- Chodzić w spiętych włosach (preferowany francuz)
- Robić odżywkę nawilżającą 2 razy w tygodniu ( jak się uda to codziennie)
- Czesać włosy kiedy głowa zwisa na dół jak to robią długowłose (przeczesać z przodu do tyłu, z boku do boku, z drugiego boku do pierwszego boku, z tyłu do przodu i znów z przodu do tyłu)
- oglądać angielskojęzyczne włosowe youtuberki

Co zrobiłam do tej pory?
- przez tydzień chodziłam we fryzurze francuz,
- zrobiła 2 razy mieszankę sok z imbiru świeżo starty i wyciśnięty+olej rycynowy+olej kokosowy i raz mieszankę miód gryczano-lipowy polski+cytryna+oliwa z oliwek w zeszłym tygodniu,

- oglądałam kanały od:
* princess dayanara (miód+cytryna+oliwa z oliwek):
https://youtu.be/ETwBRMQN7TU
* mamtha nair ( imbir+czosnek+pieprz+olej rycynowy+olej kokosowy):
https://youtu.be/pS_4edfL4z0
* my simple ( olej z liści neem+olej kokosowy) remedies: https://youtu.be/Oslnt9Zr9Jw
(Jajko+olej rycynowy)/(cytryna+ miód):
https://youtu.be/v4Ap0712-R4
* short time secret (czarny kminek nasiona+aloes+olej rycynowy+olej z witaminą E):
https://youtu.be/b7walIHtTqE
(Imbir+oliwa z oliwek):
https://youtu.be/MTpGGlmrIvg
* pretty priya (imbir+czosnek+woda różana+czarny pieprz):
https://youtu.be/lA9uQDtA9qc

*beauty recipies (czosnek+olej kokosowy kokosowy):
https://youtu.be/dcX6QmrW57o

26.02.2018 - kąpiel w kapołce ( produkt po produkcji sera białego)

25.02.2018 - kąpiel w tataraku + maska z żółtka

24.02.2018 - maseczka z miodu + cytryny + oleju rycynowego + oleju morelowego


21.02.2018 - czesanie, kąpiel w tataraku i 2 łyki herbatki z tataraku - jeden łyk przed, a drugi po jedzeniu. Ogólnie powinno być 6 łyków na dzień. Tatarak na noc jest moczony w zimnej wodzie.

11.02.2018 - czesanie włosów, francuz

10.02.2018 - czesanie włosów, francuz

09.02.2018 - czesanie włosów, francuz

08.02.2018 - maska z 2 jajek + miód + cytryna + olej rycynowy, mycie włosów szamponem marokańskim, czesanie włosów, warkoczyk, a dla ciała kąpiel + piling z sody oczyszczonej + soli gorzkiej gruboziarnistej + olej kokosowy.

07.02.2018 - czesanie + francuz.

06.02.2018 - czesanie + francuz

05.02.2018 - czesanie + francuz + mycie szamponem marokańskim włosów.

04.02.2018 - czesanie + maska z soku z imbiru, oleju rycynowego i kokosowego +

03.02.2018 - czesanie + warkoczyk na noc i na dzień.

02.02.2018 - czesanie + podcinanie rozdwojonych koncowek + maska z jajka

01.02.2018 - czesanie

01.02.2018 - francuz + czesanie

31.01.2018 - ostrożeń + maska z cytryny, miodu i oliwy z oliwek + francuz + czesanie

30.01.2018 - francuz + czesanie + maska z imbiry, oleju kokosowego i oleju rycynowego

29.01.2018 - francuz + czesanie + mycie głowy szamponem marokańskim z glinki rhazzul

28.01.2018 - czesanie + maseczka z miodu, cytryny i oliwy z oliwek + mycie szamponem z czarnego mydła babuszki agafii

27.01.2018 - czesanie

26.01.2018 - czesanie